czwartek, 26 lipca 2012

Petit déjeuner #1

Śniadanie jest zdecydowanie moim ulubionym posiłkiem. Kiedyś go nie jadłam, ale po wielu latach podsuwanych kanapek i kubków kakao przez mamę przestawienie się na jedzenie wczesnych posiłków było nieuniknione ;-) Wtedy tego nie cierpiałam, a dzisiaj jestem jej za to wdzięczna.
Tak się złożyło, że najbliższe dwa miesiące spędzę we francuskim Nantes, pracując na budowie na terenie elektrowni EDF Cordemais. Korzystając z tego, że Francuzi mają mnóstwo ciekawych produktów i potraw do zaoferowania na rozpoczęcie posiłkiem udanego dnia, rozpoczynam u siebie cykl ze śniadaniami.  Niestety, pomimo mieszkania na własną rękę, kuchnia jest dosyć uboga (posiada jedynie kuchenkę elektryczną i mikrofalę...), więc nie mam zbyt dużego pola do popisu, jeśli o gotowanie, więc nie spodziewajcie się w tej chwili zbyt wielu przepisów z mojej strony... Miłego dnia!


Kawa zbożowa z karmelową nutą, goferek belgijski ze spreadem z kawałkami spekuloos, jajko na miękko, kiwi.




2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. również uwielbiam śniadanka i nigdzie się bez nich nie ruszam :-) poprzedni komentarz usunęłem, bo mi się z błędem wymsknął...

    OdpowiedzUsuń