sobota, 12 maja 2012

Gdy za oknem szaro i mokro... Czyli domowa nutella.

Jeszcze wczoraj na zewnątrz była piękna pogoda, która zachęcała do spacerów czy innych aktywności ruchowych, tymczasem dzisiaj za oknem szaro i deszczowo. Postanowiłam poprawić sobie nieco humor i nie poddawać się pogodowym kaprysom, przygotowując domową nutellę. Przepis zaczerpnęłam z książki Beaty Woźniak, którą dostałam na urodziny od mojej koleżanki i zarazem autorki bloga czarygary, Czekoladowe rozkosze. Jako że jestem wielką fanką tego czekoladowo-orzechowego kremu, nie mogłam oprzeć się pokusie, by sama wreszcie nie spróbować go zrobić w domowych warunkach. Tym bardziej, że ta sklepowa, nie czarujmy się, tak naprawdę mało ma wspólnego z orzechem laskowym. Ta domowa jest pożywna i dużo zdrowsza (choć szkoda, że nie mniej kaloryczna ;-)). Z poniższego przepisu wyszły mi dwa małe słoiczki. Krem smakuje wybornie jedzony po prostu łyżeczka, ale z croissantem będzie smakował pewnie nie gorzej...

Składniki:
- tabliczka gorzkiej czekolady
- szklanka skondensowanego mleka słodzonego
- 100g orzechów laskowych bez skórki
- 2 łyżki płynnego miodu

Orzechy zmiksować na puder. Mleko i miód podrzewamy na małym ogniu, po czym zestawiamy i dodajemy połamaną czekoladę. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Na koniec łączymy razem z pudrem orzechowym i miksujemy wszystko na kremową masę. Przelewamy do słoiczków i wstawiamy do lodówki.



2 komentarze:

  1. Domowa nutella?Już sobie wyobraziłam naleśniki z nią! SUPER!
    Zapraszam Cię do obserwacji mojego bloga i zlajkowaniania na FCB!DZIĘKI!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłam to od razu po pierwszej wizycie :)

    OdpowiedzUsuń