Między zajęciami, gdy złapie mnie głód, często odwiedzam pobliskie kawiarenki na małe conieco. Moim faworytem jest zdecydowanie Kafka na Oboźnej i serwowane w niej naleśniki z nutellą i bananem, ale w obawie o moją linię nie mogę sobie na nie zbyt często pozwalać ;p Nie znaczy to jednak, że odmawiam sobie dobrego jedzenia (Co to, to nie!). Moją propozycją na dzisiejszy obiad jest danie równie szybkie i pyszne co naleśniki w Kafce. Możecie je przygotować i spałaszować od razu w domu, jak również zabrać w torbie na uczelnię/do pracy i pokrzepić się nim, gdy zacznie Was maltretować mały głód ;-)
Składniki na 3 wrapy:
-3 pszenne tortille
-duża pierś z kurczaka
-opakowanie kiełków do stir fry
-50g orzeszków nerkowca
-oliwa z oliwek do smażenia
Marynata do kurczaka:
-3 łyżki sosu sojowego
-łyżka oliwy z oliwek
-łyżka cukru trzcinowego
Kurczaka myjemy, oczyszczamy z błon i kroimy w cienkie paski. Mieszamy składniki marynaty i marynujemy mięso przez ok. pół godziny w lodówce. Następnie smażymy na oliwie z każdej strony ok. 2 minuty, wrzucamy kiełki oraz orzeszki. Smażymy jeszcze kolejne 2 minuty. Na każdą tortillę nakładamy na środku równą porcję nadzienia i zawijamy ściśle, zaczynając od boków, a kończąc od dołu i góry. Tak przygotowane wrapy wkładamy kolejno do rozgrzanego opiekacza na ok.3 minuty aż się ładnie przyrumienią. Jeśli nie macie opiekacza, to można je podpiec w piecyku.
Smacznego!
Grzeszysz. <3
OdpowiedzUsuńLubię grzeszyć ;-)
OdpowiedzUsuń